Sztuczna inteligencja jako narzędzie, a nie zagrożenie
Każda nowa platforma edukacyjna oferuje teraz funkcje sztucznej inteligencji (AI), od automatycznych kreatorów quizów po inteligentnych asystentów projektowania kursów. Wykładowcy mogą czuć się zaniepokojeni, ale prawda jest taka, że AI może zmniejszyć obciążenie pracą i zapewnić solidne podstawy do tworzenia materiałów dydaktycznych.
Jeden z panelistów pokazał, jak szybko sztuczna inteligencja potrafi wygenerować konspekt kursu: „Mogę stworzyć kurs w czasie, jaki zajmuje mi wypowiedzenie zdania: »Tworzę kurs«. To nie jest gotowy produkt, ale punkt wyjścia”.
Podział umiejętności
Kluczem nie jest to, czy sztuczna inteligencja istnieje, ale to, jak dobrze nauczyciele uczą się z niej korzystać. Jak ujął to jeden z prelegentów: „To nie sztuczna inteligencja odbierze ci pracę. To osoba, która nauczy się lepiej z niej korzystać”.
Uniwersytety muszą zatem inwestować w szkolenie kadry i studentów, aby umieli współpracować ze sztuczną inteligencją, a nie walczyć z nią.
Wyzwania przed nami
Sztuczna inteligencja rodzi również pytania dotyczące oceny, uczciwości akademickiej i samej natury nauczania. Jak oceniać proces uczenia się, skoro sztuczna inteligencja może pisać eseje? Jak zapewnić, by interakcja międzyludzka pozostała centralnym punktem w świecie cyfrowym?
Konsensus był taki, że sztuczna inteligencja to rewolucja – ale trzeba nią zarządzać z rozwagą. Przy odpowiednim podejściu może ona odmienić szkolnictwo wyższe na lepsze.